O powszechnym dostępie do broni
Wczoraj na terenie Strzelnica Emjot odbyło się spotkanie śląskiej sekcji Endecji. Tematem głównym był powszechny dostęp do broni. Prelegentem był pan Mariusz Ligenza, jeden z liderów ze Stowarzyszenie „In Armis”.
Pan Mariusz wyjaśniał różne niuanse i problemy związane z formalnościami, jakie trzeba obecnie spełnić, aby otrzymać pozwolenie na posiadania broni. Okazuje się, że jednym z podstawowych absurdów obecnie obowiązującego prawa jest podział na broń myśliwską, sportową czy kolekcjonerską. Sporo wątpliwości budzi też kwestia wydawani broni do samoobrony ze względu na zagrożenie życia, bo jak się okazuje, dopóki ktoś nie udokumentuje, że jest zagrożony, pozwolenia na broń raczej nie otrzyma.
Oto kilka konkluzji po czwartkowym spotkaniu:
Po pierwsze: prawo do posiadania broni jest naturalnym prawem każdego wolnego człowieka, a ograniczanie go w obecnej formie jest nie do przyjęcia. Oczywiście posiadanie broni wiąże się z ogromną odpowiedzialnością, dlatego rozumiemy konieczność nałożenia pewnych prawnych zobowiązań, jak na przykład obowiązek prawidłowego, bezpiecznego przechowywania broni.
Po drugie: broń pozostaje bronią, bez względu na to, jakie przesłanki kierują osobami, które chcą ją posiadać. Kolekcjonerska, czarnoprochowa, sportowa, myśliwska czy po prostu służąca do samoobrony – jej podstawowa funkcja jest taka sama. Dlatego zróżnicowanie przepisów w tym względzie uważamy za absurdalne. Ponadto prawo w tej materii zawiera wiele luk i niedociągnięć, związanych na przykład z przewożeniem broni kolekcjonerskiej – te również należałoby wyeliminować.
Po trzecie: Polacy przez cały okres PRL byli rozbrojeni, a po 89 roku żaden rząd nie zdecydował się tego stanu rzeczy zmienić. Jako naród zostaliśmy pozbawieni kultury posiadania, rozumienia i używania broni, dlatego też należy rozpocząć reedukację społeczeństwa w tym zakresie, ze szczególnym uwzględnieniem młodzieży. Przywrócenie do szkół średnich Przysposobienia Obronnego jest świetną okazją do uwzględnienia w programie nauczania nauki strzelania.
Po czwarte: obok przepisów regulujących dostęp do broni należałoby również unormować kwestie związane z samoobroną oraz ochroną miru domowego. To przestępca wchodząc do czyjegoś domu ma się obawiać o swoje życie, a nie odwrotnie. Kuriozalne są przypadki, gdzie osoby działając w obronie własnej lub swoich bliskich, zostali pociągnięci do odpowiedzialności prawnej, ponieważ doprowadzili do śmierci lub uszkodzenia ciała bandyty.
Po rozmowach spotkaliśmy się również w samym sercu budynku Emjot, gdzie wśród huku wystrzałów przeszliśmy od teorii do praktyki.